UWAGA. Ten serwis wykorzystuje pliki cookies (tak zwane "ciasteczka"). Wszystkie zasady ich używania wraz z informacjami o sposobie wyrażania i cofania zgody na używanie cookies, opisaliśmy tutaj.
Niedziela, 04.12.2016 rok, godzina 10.30.
Usiadłem przed telewizorem, żeby posłuchać co ma mi do powiedzenia Andrzej Duda, bądź co bądź prezydent mojej ukochanej Ojczyzny. Dowiedziałem się, że jak dotąd nie popełnił żadnego błędu (innymi słowy „jestem nieomylny!”) , Dowiedziałem się też, że ma w dupie oponentów i ludzi, którzy nazywają go marionetką (czyli ma w dupie co najmniej 50 procent Polaków). Przekonywał mnie też, że prawnicy którzy twierdzą, że prezydent RP łamie zapisy Konstytucji są powiązani z „układem”, który czerpał korzyści za poprzedniej władzy (czyli są sprzedajnymi mendami). Na dygresję, że jego decyzje podzieliły Polaków, jak nigdy dotąd odpowiedział, że taka była wola wyborców! (O rany!) Wszystko to mówił z drwiącym uśmiechem cynika, któremu się zdaje, że jest bezkarny i Ci którzy się z nim nie zgadzają mogą pocałować go w „dudę”. Po 15 minutach nie wytrzymałem. Miałem ochotę napluć na ekran (naprawdę!). Ale co mi winien ekran? Wyłączyłem, ten godny pożałowania spektakl pewności siebie, szyderstwa i cynizmu człowieka, który jest karykaturą prezydenckiej władzy!
Zobacz wszystkie dni Z pamiętnika obywatela gorszego sortu
Czytaj też Ani Bóg, ani Honor, ani Ojczyzna
Czytaj też Ten wiersz może stać się obowiązkowy dla uczniów klas VIII szkoły podstawowej
Dzień czterdziesty szósty
Pean na cześć Jarosława Kaczyńskiego może być lekturą obowiązkową dla uczniów klas VIII szkoły podstawowej! I to nie żart! czytaj dalej