UWAGA. Ten serwis wykorzystuje pliki cookies (tak zwane "ciasteczka"). Wszystkie zasady ich używania wraz z informacjami o sposobie wyrażania i cofania zgody na używanie cookies, opisaliśmy tutaj.
Zbigniew Ziobro uznał, że zeszłoroczny wyrok krakowskiego sądu zakazujący ekstradycji Romana Polańskiego do Stanów Zjednoczonych jest niesprawiedliwy. W związku z tym zamierza złożyć kasację od wyroku, a następnie ścigać reżysera przy pomocy wszelkich dostępnych środków. Tymczasem może o wiele lepiej by było, gdyby to Pan Zbyszek się deportował? Najlepiej na Księżyc.
Minister argumentuje, że Polański popełnił zbrodnię wobec dziecka. Nie dopowiedział jednak, że to dziecko, dziś dorosła kobieta, twierdzi, że ta zbrodnia wcale nie była zbrodnią. Ziobro dodaje również, że „Z tego powodu, że on jest osobą znaną nie można usprawiedliwiać i tworzyć uzasadnień, że ma być traktowany inaczej. Gdyby to był przysłowiowy Kowalski, nauczyciel, lekarz, hydraulik, malarz, to jestem pewien, że z każdego kraju już dawno zostałby deportowany do Stanów Zjednoczonych. Natomiast Polański jest broniony przez śmietankę towarzyską i pewną część mediów liberalnych.”
A może Roman Polański zakumplowałby się z prezydentem Andrzejem Dudą, albo zapisałby się do partii Prawo i Sprawiedliwość? Wówczas z całą pewnością byłby nietykalny! No tak, ale Roman Polański nie potrafiłby się tak zeszmacić!
Zobacz wszystkie dni Z pamiętnika obywatela gorszego sortu
Zobacz epopeję narodową z czasów IV RP Pan Jarosław
Dzień trzydziesty piąty
Seks fekalny na stoisku kieleckiej diecezji podczas festynu z okazji Dnia Dziecka czytaj dalej